Młoda dziewczyna z pochodzenia jest Iranką. Od lat mieszka z
rodziną w Australii i wiedzie zachodnie życie. Po przejściach rodzinnych,
przeprowadza się wraz z matką do Niemiec. Tam dochodzi do tragedii, która jest zagrożeniem
dla jej życia. Jej ojciec wraca do Iraku. Pod pretekstem choroby dziadka, Latifa
wybiera się do Iraku, gdzie zostaje jej zabrany paszport. Od tej chwili zaczyna
się jej walka o przetrwanie.
Data wydania październik - 2011 (data przybliżona)
Liczba stron - 240
Kategoria - literatura faktu
To co nas otacza
Jako, że jest to literatura faktu, możemy z dużą dokładnością
dowiedzieć się jak wyglądały realia życia bohaterki. Oglądamy piękną Australie
i przenosimy się do naszych sąsiadków w Niemczech. Jednak najbardziej co uderza
w książce, to życie w krajach arabskich Bliskiego Wschodu.
Krzywda jaka jest tam wyrządzana każdego dnia, jest
przeogromna. Życie w warunkach, które dla nas są nie do przyjęcia, aż zatrważa.
Traktowanie kobiet, już jako małe dziewczynki, jako niewolnice. Bicie,
gwałcenie oraz wykonywanie wyroków śmierci na kobietach, poprzez samosądy. Książa
nie oszczędza nam ani szczegółów, ani opisów.
Wola przetrwania
To co mnie urzekło bardzo mocno, to siła dziewczyny, która
na cel postawiła sobie, że przeżyje i że ucieknie. Kobieta, która nie ma żadnych
możliwości ani praw, jest tak zdominowana, a co najważniejsze, nie traci nadziei,
choć wiele razy było już blisko tego, że zostanie skazana na śmierć. Jest to
dla nas ogromna lekcja.
To o czym się mówi
Język, który został przestawiony w książce mi osobiście
odpowiadał bardzo. Był w stu procentach naturalny, ale też rzeczowy i nie rozwlekły.
Fakty były opisane tak, jak rzeczywiście
wyglądały. Opisy nie wylewały się z kartek potokami nudy. Można było skupić się
na najważniejszych rzeczach. Wskazuje to na dobra współprace dwóch autorek
tekstu.
Bóg jest dobry
Zawsze. Latifa wiele razy podkreślała, to jak modlitwa i
wołanie do Pana pomogło jej w przetrwaniu najcięższych chwil. Jak Bóg doprowadzał
do tego, że sytuacje układały się tak, że miało możliwość ucieczki z Iraku. Ja
uważam że Bóg jest jeden. Że Bogiem jest Jahwe i jest wszechmogący, miłosierny
i przede wszystkim po prostu dobry. "Wszystko
możliwe jest dla tego, kto wierzy" Mk 9,23.Dziewczyna modliła się co
prawda do Allaha i to codziennie. Ale Bóg jest jeden i jeśli ktoś go prosi -
wysłuchuje i nie zostawia. Latifa położyła w nim całą swoje nadzieje i nie zawiodła
się. Dla mnie jest to ogromne świadectwo godne naśladowania.
Jak dla mnie pozycja 7/10.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. Widzimy się wkrótce :)
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w zakresie pozostawionych przez mnie treści komentarzy w celach oceny treści zamieszczonych w artykułach.