Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą Literatura dziecięca

Recenzja książki Trefny nauczyciel - Patrycja Zarawska, czyli powieść detektywistyczna w dziecięcym wydaniu.

Książka jest zagadką dla młodego czytelnika. Rozwija wyobraźnie i wodzi dzieci za noc. W pewnej szkole dochodzi do serii dziwnych zdarzeń, które mogą doprowadzić do katastrofy. Jedynie trójka dzielnych uczniów może jej zapobiec. Jeśli jesteś małym Sherlockiem Holmesem, albo chciałbyś się stać porucznikiem Colombo, to ta powieść jest właśnie dla ciebie. Rozwiąż zagadkę razem z Blanką, Bernardem i Bajorekiem. Data wydania - 23 maja 2018 Liczba stron - 96 Kategoria - literatura dziecięca Ciekawe historie. Dlaczego w liczbie mnogiej? Dlatego, że to dopiero początek serii o małych detektywach. Historia   jest o tyle fajna, że po prostu jest prawdziwa. Zmuszą małe mózgownice do myślenia i trafnego wykorzystywania informacji. Dla nas dorosłych pewne rzeczy są oczywiste, ale dla małych Sherlocków, jest to pewna gratka. Dobrze zbudowana fabuła, bez niedociągnięć i niepotrzebnych zawiłości. Same plusy Książka jest przeznaczona dla dzieci w wieku od 6 do 10 lat. C...

Recenzja książki dziecięcej. Tajemniczy ogród - Frances H. Burnett, czyli książka wcale nie o ogrodzie.

Dziś na blogu Książki Agi, będziemy się przyglądać opowiadaniu o tajemniczym tytule, tak tajemniczym jak sam ogród. Ten opis lektury jest ciekawy ponieważ, książka z pozoru opowiada o małej dziewczynce, która po śmierci rodziców trafia do starego domu, swojego wujostwa. Tam poznaje swojego kuzyna jak i tytułowy tajemniczy ogród. Ale czy o tym naprawdę jest książka? Niechciane dziecko. Mery Lenox, bo właśnie o niej mowa, od urodzenia była niechcianym dzieckiem. Moim zdaniem słowa: niechciane dziecko są zbyt trywialne. Bardziej była człowiekiem, który nie powinien istnieć, najlepiej gdyby istnieć przestała. Podejrzewamy, że była wpadką próżnej marki z wysoko postawionym w amii ojcem. Matka jej nie chciała, więc dała ją w ręce opiekunki. Ta nie potrafiąc znaleźć złotego środka, między wychowaniem dziecka, a służeniu białym ludziom, rozpuściła małą Mery. Chciałabym zauważyć, że ojciec dziecka również się nim nie interesował. Nawet gdy jej rodzice umierali, nie wspomnieli n...