Książka opowiada o tam jak ogromny wpływ ma na naszą odporność,
zdrowie, samopoczucie, urodę, zachowanie i nastrój – JELITO GRUBE.
Oczy szeroko otwarte.
Dlaczego anorektyczka jest smutna? – Bo ma jelito grube. A tak
na poważnie, to książka otworzyła mi tak oczy, że o mało nie wypadły i przeturlały
się po podłodze.
Ciekawostka za ciekawostką, która tak naprawdę jest naszą
codziennością.
Wiedzieliście o tym, na przykład, że w jelicie grubym
mieszka około 2 kg bakterii. I o tym, że dobre bakterie należy karmić błonnikiem,
a te bakterie, które znajdują się po złej stronie mocy, mają tak ogromny wpływ
na nas poprzez połączenie między jelitem grubym a mózgiem, że potrafią spowodować,
iż mamy ochotę na słodkie niezdrowości? Szok. Mój mózg w tym monecie się rozbryzg
jak arbuz potraktowany młotkiem.
Wiedza dostępna dla każdego.
Po pierwsze, moim zdaniem jest to obowiązkowa pozycja dla
każdego. Jeśli wiele razy słyszeliście (a nie daj Bóg, sami tak mówiliście), że
dieta – streta, ja się w to nie bawię, to warto się dowiedzieć dlaczego ta
głupia dieta potrafi odmienić całe twoje życie – na lepsze!
Po drugie, język jakim jest napisana ta książka. Doszły mnie
słuchy, że autorki za bardzo poszły w stronę młodzieżowego języka, co w
rezultacie nie siadło. Dla mnie siadło i siedzi. Ale każdy ma prawo do własnego
zdania.
Wracają do tematu, język w jakim jest napisana ta książka,
jest zrozumiały i przystępny, więc jak ja wszystko zrozumiałam, to Ty też dasz
radę.
Służba zdrowia, która chce nasz zabić.
Autorki dobrze zauważyły, jaką hipokryzją jest służba zdrowia.
Jeśli zdrowe odżywianie ma w samej nawie zdrowe, to czemu takie jedzenie nie
jest podawane między innymi na oddziałach szpitalnych?! Na śniadanie możemy dostać
białe pieczywo ze sklepowym dżemem słodzonym syropem glukozowo – fruktozowym, a
na korytarzu zobaczyć plakaty ostrzegające przed cukrzycą. Oczywiście nikt nie
dostanie cukrzycy po zjedzeniu jednej kanapki, ale jak dla mnie jest to hipokryzja,
dawanie złych przykładów i niekonsekwencja.
Koniecznie musze przeczytac!
OdpowiedzUsuńTak, to jest podstawa każdego odżywiania.
UsuńWpisuję tytuł na początek mojej długiej listy książek do przeczytania
OdpowiedzUsuńOd razu na miejsce pierwsze!
Usuńwow super propozycja, idealna dla mnie!
OdpowiedzUsuńMój blog
Idealna dla każdego :)
UsuńTa książka musi być naprawdę ciekawa :) Chętnie bym do niej zajrzała :)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam.
UsuńChodzi za mną od jakiegoś czasu ten tytuł. Muszę koniecznie kupić!
OdpowiedzUsuńKiedyś były dostępne w Biedronce :)
UsuńLubię książki o zdrowiu, więc ta jest zdecydowanie dla mnie...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!
Usuń"Jeśli zdrowe odżywianie ma w samej nawie zdrowe, to czemu takie jedzenie nie jest podawane między innymi na oddziałach szpitalnych?!" - bo bułki i dżem są tańsze... Jeśli ktoś trafia na dłużej do szpitala, to lepiej, żeby odwiedzali go krewni z obiadami.
OdpowiedzUsuńAle to hipokryzja ...
UsuńDość ciekawa książka :) Szczególnie zaciekawiła mnie przez język jakim jest napisana :) Na pewno nie jest nudna, jak większość poradników o zdrowym odżywianiu :)
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja ksiażkowa, chętnie przeczytam :D
OdpowiedzUsuńMało węgli, dużo siemienia! Sposób na walkę z depresją ;P
OdpowiedzUsuńDobra książka dla każdego. Dla specjalistów nie ma w niej nic odkrywczego, ale z pewnością warta uwagi :)
OdpowiedzUsuń