Przejdź do głównej zawartości

Doktor Jekyll i pan Holmes - Loren D. Estleman, czyli kolejne przygody znanego Brytyjczyka



Recenzja kryminału Doktor Jekyll i pan Holmes autorstwa  Loren D. Estleman


Pewnego, jak zwykle w Londynie, deszczowego dnia, do Pana Holmesa przychodzi pewien prawnik, z dość nietypowym testamentem swojego przyjaciela. Gdy dochodzi do morderstwa i zaangażowania w tą sprawę głowy Państwa – Sherlock Holmes wkracza do akcji.

Wielki powrót.

Może nie jest ze mnie wielki Sherlockomaniak, raczej na pewno nie jest, ale ja osobiście nie rozpoznałam wielkie różnicy między twórczością Loren D. Estleman, a dziełami sir Arthura Conana Doyle’a. Mi się podobało ze względu na to, że było to związane moim ulubionym detektywem, detektywem wszechczasów, prekursorem w swojej profesji i było napisane na dobrym poziomie.

Błyski

To, że Sherlock Holmes kochał błyszczeć swoim intelektem, nikogo nie dziwi, ale to w jaki sposób to robił, mnie zadziwia do dziś. jest to postać, która jest mądra sama w sobie i nie robi tego jedynie po to, aby upokorzyć innych. Jego obiekcje są trafione ale też ponad czasowe. Jak widać świat prawie w ogóle się nie zmienił.

Element zaskoczenia

To jest właśnie to, czego brakowało mi najbardziej. Każdy zna historię dr. Henry Jekylla oraz pana Edwarda Hyde’a. Tak na prawdę jedyne co mogliśmy zrobić jako czytelnicy, to śledzić tok rozumowania samego dekretowa i czekać, aż wpadnie na właściwy trop.

Komentarze

  1. Jak nie czytam kryminałów, ten wyjątkowo mnie zaciekawił poprzez tą recenzję.
    Pozdrawiam serdecznie !
    http://glosnomyslec.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie oglądać filmy kryminalne , ksiażki nigdy nie czytałam ,ale myślę,że byłaby w moim guście ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam kryminały! Książka mnie zaciekawiła, na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna recenzja, ale kryminałów nie czytam :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Sherlocka Holmesa! O tak Sherlock to naprawdę inteligentny i spostrzegawczy facet ;) Jestem fanką tajemnic, zagadek i klimatu, który towarzyszy książkom detektywistycznym.
    Ciekawy post.

    OdpowiedzUsuń
  6. Stworzony Sherlock Holmes przez A.C.Doyle, to postać tak sławna jak inteligentna i tu można się sprzeczać, czy bardziej sławna, czy inteligentna. Zagadką jest, czy Estleman podoła tak trudnemu zadaniu, którego się podejmuje. Nie łatwo zastąpić mistrza pióra, który powołał do życia Holmesa. A piszę to jako Sherlokomaniak z lat młodości, co nie znaczy, że jestem stary - DLA ŚCISŁOŚCI ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie łatwo, to fakt, ale tłumaczenie też swoje robi.

      Usuń
  7. Ostatnio zaczęłam czytać kryminały, dopisuję ten do listy tych do ogarnięcia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie bym się zrelaksowała przy takiej lekturze

    OdpowiedzUsuń
  9. chętnie bym przeczytała tą pozycję, jak nie lubię kryminałów, ten mnie zaintrygował^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja dziewczyna może to polubi taką literaturę. Świetnie napisana recenzja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, poleć dziewczynie, skradniesz jej serce :)

      Usuń
  11. Lubie czytać kryminały, ale przygody kultowego detektywa nigdy nie przypadły mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest czasami dość mdły, jego styl odchodzi od dzisiejszego pojmowania kryminału.

      Usuń
  12. Uwielbiam wszystko, co związane z Sherlockiem. To tematyka, która zdecydowanie do mnie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdecydowanie mój klimat! Dobra recenzja :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo lubię taki gatunek książek chętnie przeczytam!
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Sherlock jest gatunkiem samym w sobie :)

      Usuń
  15. Książka zapowiada się bardzo ciekawie, chętnie przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hm.. próbuje sobie wyobrazić jedno z drugim;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Może i bym przeczytała, sama nie wiem. Lubię tylko nieliczne kryminały :)
    Zapraszam! www.zuzu-zuzannaxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Książka wydaje się być ciekawa, jeszcze nigdy nie przeczytałam żadnego kryminału ;p
    makijazagi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubie detektywa ale nie wiem, czy dałabym radę pomieszać dwa różne ze sobą. Chyba nie :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Powiem szczerze, że nie słyszałam o tej książce, ale to może dlatego, iż to raczej nie mój ulubiony gatunek. Za to recenzja b. ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ślicznie i zachęcam do śledzenia innych recenzji.

      Usuń
  21. Nie wiedziałam o istnieniu tej książki, ale wydaje się być ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. To moja ulubiona postać literacka. Chętnie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Widzimy się wkrótce :)

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w zakresie pozostawionych przez mnie treści komentarzy w celach oceny treści zamieszczonych w artykułach.

Popularne posty z tego bloga

Alex Kava, Erica Spindler, J. T. Ellison – Cienie nocy, czyli krótkie opowiadanie o seryjnym mordercy.

Któregoś pięknego dnia spotkały się trzy kobiety, aby omówić swoje przedsięwzięcie jakim było napisanie książki. No może raczej opowiadania, ale podejrzewa, że wtedy jeszcze o tym nie wiedziały, że wyjdzie im 170 stron dużą czcionką. Książko-opowiadanie jest o seryjnym mordercy, który przemierza kraj zostawiając za sobą trupy, a trzy agentki starają się go pojmać w imię sprawiedliwości. Instynkt macierzyński Pierwsza z agentek FBI   mierzy się ze sprawą śmierci bezdomnej dziewczyny, która po zajściu w ciąże została wyrzucona z domu. Sama przed kilkoma tygodniami straciła dziecko poprzez poronienie, więc los dziewczyny i jej maleństwa bardzo leży jej na sercu. Niestety nie dowiadujemy się nic o jej przeszłości, powiązaniach z kolegami z pracy, relacjami z mężem. W sumie wiemy tylko tyle, że babka wybiera ratowanie niemowlaka, mimo iż wie, że zostanie za to zawieszona. Pytanie jakie mi się nasuwa to to, dlaczego policjantka zostaje zawieszona, kiedy próbuje odnaleźć dziecko za

Aneta Zamojska - Uśmiech J., czyli o czym jest ta książka?

Recenzja książki z kategorii literatury obyczajowej. Książka opowiada o losach Marty, której życie nie oszczędza. Przez koleje losu ciągle musi się zmagać z przeciwnościami, które burzą, za każdym razem, jej dotychczasowe życie. Ponoć to los piszę najlepsze scenariusze, a ten jest naprawdę dobry. Data Wydania - 12 Grudnia 2017 Liczba Stron - 252 Kategoria - Literatura Obyczajowa I Romans Główny (nie) bohater Mi osobiście ciężko było przebrnąć przez tę książkę z tego powodu, że nie polubiłam głównej bohaterki. Dla mnie była zarozumiała, próżna i na swój sposób, po prostu głupia. Często główni bohaterowie są tymi najczarniejszymi, ale za coś zawsze ich kochamy najbardziej. Tu było odwrotnie. Marta była pozytywnym bohaterem, którego nie dało się za nic lubić. Grafomania Zwrotów akcji było tysiąc. Co najgorsza, było widać, że to jest po prostu na siłę. Nie mam o czym napisać - to kogoś uśmiercę. Kończy mi się wątek – pach, ta jest w ciąży. Historia tak naciągana

Mari Jungstedt - Słodkie lato, czyli książka pusta w środku.

Dziś zajmę się recenzją książki Słodkie lato, skandynawskiej autorki kryminałów Mari Jungstedt. Czy mieliście kiedyś taką sytuację, że książka miała sporo stron, ale tak naprawdę, jeśli mielibyście streścić fabułę, to spokojnie zamknęlibyście się w kilku zdaniach? Mnie najbardziej zastanawia to, co zajęło aż tyle stron? Książka jest piątą z kolei historią Inspektora Anders Knutasa. Na szczęście, książki nie łączą się w sposób szczególny, więc bez problemu można je czytać nie po kolei. Ja na przykład zaczęłam od piątej. 😊 Upalne lato (nawet słodkie), ściąga tłum turystów. Podczas beztroskiego czasu nad wodą, dochodzi do makabrycznego zdarzenia – morderstwa. Tak się wydarzyło, że inspektor Anders Knutasa jest w tym czasie na urlopie. Gdy z niego wraca, aby pomóc w śledztwie, dochodzi do kolejnej zbrodni. Tytuł Oryginału - I Denna Ljuva Sommartid Data Wydania - 16 Listopada 2017 ISBN - 9788311151529 Liczba Stron - 302 Kategoria - Kryminał Język -Polski Cykl: