Przejdź do głównej zawartości

Joanne Kathleen Rowling - Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć. Oryginalny scenariusz, czyli przeżyjmy to jeszcze raz




Dziś zajmiemy się recenzją książki fantastycznej, która jest scenariuszem filmu Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć.

Newt Skamander, magiozoolog, przybywa do Nowego Jorku, aby załatwić pewne sprawy (oczywiście dotyczące zwierząt magicznych). Przybył wraz z tajemniczą walizką. Kiedy walizka zostaje otwarta, sytuacja wymyka się z pod kontroli.

Fantastyczne zwierzęta i fantastyczny świat.

Ręka do góry, kto cały czas czeka na list z Hogwatu! Ja odniosłabym obie, ale teraz właśnie piszę ten post.
Cudowne było to, że mogliśmy raz jeszcze przenieść się w świat magii i czarodziejstwa. Kolejnym plusem całej tej historii, jest to, że fabuła nie jest absolutnie naciągana. Losy bohaterów są przedstawione na długo przed tym, jak rodzice Pottera mieli go w planach i mówię tu o dziadku Harrego.
Akcja jest wartka, mamy fajny dreszczyk emocji, jest tajemnica, którą należy rozwiązać. Książka budzi prawdziwe emocje, takie jak: współczucie, sympatie czy niechęć.

Powtórka z rozrywki

I tu przedstawię minus całej tej sytuacji.
Często spotykamy się z tym, że książka jest dużo lepsza od filmu. W tym przypadku wcale tak nie jest, bo książka to film, a film to książka.
Z racji tego, że to scenariusz, nie możemy spodziewać się niczego więcej jak dokładnej kopii filmu. Jeśli już ktoś oglądał tą adaptację, to książka może stać się mega przewidywalna, a co za tym idzie – nudna.  Ale jest to tylko moje prywatne odczucie.

Komentarze

  1. Muszę to przeczsytać, uwielbiam JKR :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo nie wiedziałam nawet, że ona napisała jeszcze coś poza Harrym! Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :O Jak to. Trzeba prześledzić jej karierę, bo jeszcze troszkę napisała.

      Usuń
  3. Brzmi świetnie, choć fantastyka stoi w kolejce póki co - tę biorę od razu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kocham fantastykę, ale jak ciągle jadę jeden gatunek, to mi brzydnie.

      Usuń
  4. Nie przepadam za fantastyką, ale może ta książka sprawdziłaby się jako prezent.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma super oprawę, więc będzie pięknym prezentem.

      Usuń
  5. Mam mieszane uczucia co do tej książki. Niewiem czy to akurat moje klimaty. Może kiedyś się na nią zdecyduję:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oglądałam film i szczerze to mi sie nie podobał. Był jak dla mnie taki sztuczny i zrobiony na siłe :)
    Pozdrawiam Eva

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Harrego :) i ciągle czekam na list :D Film był fajny, ale nie porwał mnie tak jak wcześniejsze części z magicznego świata :)
    https://wielokropekblog.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt. Harrego nic nie zastąpi, ale trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, że już jego czas przeminął.

      Usuń
  8. Książka totalnie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A szkoda, może kiedyś się przekonasz :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Widzimy się wkrótce :)

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w zakresie pozostawionych przez mnie treści komentarzy w celach oceny treści zamieszczonych w artykułach.

Popularne posty z tego bloga

Alex Kava, Erica Spindler, J. T. Ellison – Cienie nocy, czyli krótkie opowiadanie o seryjnym mordercy.

Któregoś pięknego dnia spotkały się trzy kobiety, aby omówić swoje przedsięwzięcie jakim było napisanie książki. No może raczej opowiadania, ale podejrzewa, że wtedy jeszcze o tym nie wiedziały, że wyjdzie im 170 stron dużą czcionką. Książko-opowiadanie jest o seryjnym mordercy, który przemierza kraj zostawiając za sobą trupy, a trzy agentki starają się go pojmać w imię sprawiedliwości. Instynkt macierzyński Pierwsza z agentek FBI   mierzy się ze sprawą śmierci bezdomnej dziewczyny, która po zajściu w ciąże została wyrzucona z domu. Sama przed kilkoma tygodniami straciła dziecko poprzez poronienie, więc los dziewczyny i jej maleństwa bardzo leży jej na sercu. Niestety nie dowiadujemy się nic o jej przeszłości, powiązaniach z kolegami z pracy, relacjami z mężem. W sumie wiemy tylko tyle, że babka wybiera ratowanie niemowlaka, mimo iż wie, że zostanie za to zawieszona. Pytanie jakie mi się nasuwa to to, dlaczego policjantka zostaje zawieszona, kiedy próbuje odnaleźć dzieck...

Mari Jungstedt - Słodkie lato, czyli książka pusta w środku.

Dziś zajmę się recenzją książki Słodkie lato, skandynawskiej autorki kryminałów Mari Jungstedt. Czy mieliście kiedyś taką sytuację, że książka miała sporo stron, ale tak naprawdę, jeśli mielibyście streścić fabułę, to spokojnie zamknęlibyście się w kilku zdaniach? Mnie najbardziej zastanawia to, co zajęło aż tyle stron? Książka jest piątą z kolei historią Inspektora Anders Knutasa. Na szczęście, książki nie łączą się w sposób szczególny, więc bez problemu można je czytać nie po kolei. Ja na przykład zaczęłam od piątej. 😊 Upalne lato (nawet słodkie), ściąga tłum turystów. Podczas beztroskiego czasu nad wodą, dochodzi do makabrycznego zdarzenia – morderstwa. Tak się wydarzyło, że inspektor Anders Knutasa jest w tym czasie na urlopie. Gdy z niego wraca, aby pomóc w śledztwie, dochodzi do kolejnej zbrodni. Tytuł Oryginału - I Denna Ljuva Sommartid Data Wydania - 16 Listopada 2017 ISBN - 9788311151529 Liczba Stron - 302 Kategoria - Kryminał Język -Polski Cykl: ...

Aneta Zamojska - Uśmiech J., czyli o czym jest ta książka?

Recenzja książki z kategorii literatury obyczajowej. Książka opowiada o losach Marty, której życie nie oszczędza. Przez koleje losu ciągle musi się zmagać z przeciwnościami, które burzą, za każdym razem, jej dotychczasowe życie. Ponoć to los piszę najlepsze scenariusze, a ten jest naprawdę dobry. Data Wydania - 12 Grudnia 2017 Liczba Stron - 252 Kategoria - Literatura Obyczajowa I Romans Główny (nie) bohater Mi osobiście ciężko było przebrnąć przez tę książkę z tego powodu, że nie polubiłam głównej bohaterki. Dla mnie była zarozumiała, próżna i na swój sposób, po prostu głupia. Często główni bohaterowie są tymi najczarniejszymi, ale za coś zawsze ich kochamy najbardziej. Tu było odwrotnie. Marta była pozytywnym bohaterem, którego nie dało się za nic lubić. Grafomania Zwrotów akcji było tysiąc. Co najgorsza, było widać, że to jest po prostu na siłę. Nie mam o czym napisać - to kogoś uśmiercę. Kończy mi się wątek – pach, ta jest w ciąży. Historia tak naciągana...