Przejdź do głównej zawartości

Aneta Zamojska - Uśmiech J., czyli o czym jest ta książka?



Recenzja książki z kategorii literatury obyczajowej.
Książka opowiada o losach Marty, której życie nie oszczędza. Przez koleje losu ciągle musi się zmagać z przeciwnościami, które burzą, za każdym razem, jej dotychczasowe życie. Ponoć to los piszę najlepsze scenariusze, a ten jest naprawdę dobry.

Data Wydania - 12 Grudnia 2017
Liczba Stron - 252
Kategoria - Literatura Obyczajowa I Romans

Główny (nie) bohater

Mi osobiście ciężko było przebrnąć przez tę książkę z tego powodu, że nie polubiłam głównej bohaterki. Dla mnie była zarozumiała, próżna i na swój sposób, po prostu głupia. Często główni bohaterowie są tymi najczarniejszymi, ale za coś zawsze ich kochamy najbardziej. Tu było odwrotnie. Marta była pozytywnym bohaterem, którego nie dało się za nic lubić.

Grafomania

Zwrotów akcji było tysiąc. Co najgorsza, było widać, że to jest po prostu na siłę. Nie mam o czym napisać - to kogoś uśmiercę. Kończy mi się wątek – pach, ta jest w ciąży. Historia tak naciągana jak leginsy na grubą babę. Ta książka tak na dobrą sprawę, nie miała sensu, celu i do znikąd nie zmierzała. Co można powiedzieć pozytywnego? A to, że bardzo fajnie się czytało się ją i szybko. Prosty ale dobry język autorki, sprawił, że dało się przez to przebrnąć.

Kto wierzy w gusła temu …

Ja rozumiem ciąże i śmierci na każdym kroku, ale motyw energii z kosmosu w książce obyczajowej, powalił mnie na kolana. Nie wiem, co ma przesyłanie sobie energii do realnego życia. Czy ludzie naprawdę w to wierzą?! Dla mnie zawsze to było na zasadzie horoskopów. Jeśli jesteś w toalecie, i nie chcesz czytać etykiety od szamponu, sięgasz po horoskopy. Nie możliwe, że ktoś przesyłanie energii czy ułożenie konstelacji gwiazd, może odnosić do realnego życia.
Ja osobiście nie polecam :(

Komentarze

  1. Poleca Jacek Kawalec? Serio? :D No cóż, bardziej wierzę Tobie, więc po książkę raczej nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Recenzja ma być obiektywna a nie stronnicza :)

      Usuń
  3. Dzięki za tą recenzję, wiem już że to nie dla mnie książka

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie dla mnie i podzieliłabym z pewnością Twoją opinię.... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książki nie czytałam - szkoda, że nie przypadła Ci do gustu.
    Recenzja mimo tego, świetna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że książka Cię rozczarowała i zawiodła, ale czasem trzeba trafić co jakiś czas na gorszą lekturę, jak chce się znaleźć prawdziwą perełkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nie oceniać książki po okładce, choć ta ma bardzo ładną okładkę.

      Usuń
  7. Osobiście nie czytałam , szkoda ze ci sie nie spodobała pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawa recenzja, jednak wszystko wydaje się takie zagmatwane.. jakby nic nie trzymało się kupy. Książka zdecydowanie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że to książka nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Raczej nie dla mnie, ale recenzja bardzo ciekawa :)

    http://sunreads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem ciekawa recenzji jednak takie książki to nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie zawsze można pisać pozytywną opinie.

      Usuń
  12. Książka zdecydowanie nie w moim guście :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. No wiesz moja ciocia myśli że kamienie z kosmosu mają moc uleczania. To i takie coś może przejści. Świetna recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że książka się nie sprawdziła. Chyba raczej po nią nie sięgnę...

    OdpowiedzUsuń
  15. Szczerze także nie lubię, tego typu książek ;) Mam kilku faworytów, jeśli chodzi o polskich autorów...jednak zdecydowanie wolę Sparksa :D
    Nie mniej dzięki za recenzję - dzięki Tobie wiem, czego mam unikać :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o polskich autory to lubię fantastykę.

      Usuń
  16. Skoro nie polecasz, to nieczytam. Zostalam przekonana akacja, ciazami oraz zabojstwami sile.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dzięki Tobie wiem, że to nie moje klimaty. Nie przeszkadzają mi ciąże ani zabójstwa - ale upychanie ich tak na siłę w jednej książce jakoś do mnie nie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
  19. To zdecydowanie nie moje klimaty, jednak szkoda, że i Ciebie ona rozczarowała :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Hmmm rozumiem Twoją niechęć. Czasami nie da się zjeść tematu. Zwroty akcji są spoko, ale szkoda, że nie łączą się w jedno. Też mam złość, gdy nie lubię bohatera głównego. Zapraszam do siebie na konkurs :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Widzimy się wkrótce :)

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w zakresie pozostawionych przez mnie treści komentarzy w celach oceny treści zamieszczonych w artykułach.

Popularne posty z tego bloga

Alex Kava, Erica Spindler, J. T. Ellison – Cienie nocy, czyli krótkie opowiadanie o seryjnym mordercy.

Któregoś pięknego dnia spotkały się trzy kobiety, aby omówić swoje przedsięwzięcie jakim było napisanie książki. No może raczej opowiadania, ale podejrzewa, że wtedy jeszcze o tym nie wiedziały, że wyjdzie im 170 stron dużą czcionką. Książko-opowiadanie jest o seryjnym mordercy, który przemierza kraj zostawiając za sobą trupy, a trzy agentki starają się go pojmać w imię sprawiedliwości. Instynkt macierzyński Pierwsza z agentek FBI   mierzy się ze sprawą śmierci bezdomnej dziewczyny, która po zajściu w ciąże została wyrzucona z domu. Sama przed kilkoma tygodniami straciła dziecko poprzez poronienie, więc los dziewczyny i jej maleństwa bardzo leży jej na sercu. Niestety nie dowiadujemy się nic o jej przeszłości, powiązaniach z kolegami z pracy, relacjami z mężem. W sumie wiemy tylko tyle, że babka wybiera ratowanie niemowlaka, mimo iż wie, że zostanie za to zawieszona. Pytanie jakie mi się nasuwa to to, dlaczego policjantka zostaje zawieszona, kiedy próbuje odnaleźć dzieck...

Jakub Ćwiek - Przez stany POPświadomości, czyli jak spełnić swój amerykański sen.

Głupich nie sieją sami się rodzą, czy jakoś tak. Sięgnęłam to tą książkę, ponieważ myślałam, że będzie o czym innym. Raczej coś w stylu jak masmedia wpływają na naszą podświadomość, czy coś w tym stylu. Kiedy zaczęłam czytać, zorientowałam się jak bardzo się myliłam. Książka opowiada o losach grupki przyjaciół, którzy zamierzają zwiedzić Stany Zjednoczone w oparciu o kultowe filmy, serialne lub książki, które zostały obsadzone na ziemi Amerykańców. Mentalność Polaków. No może nie Polaków, ale moja. Gdy tylko zaczęłam czytać, moja pierwsza myśl była taka: kurczę jak ja im zazdroszczę. Bo kto, drodzy Państwo, nie chciał by spakować walizek i ruszyć w podróż za ocean w pogodni za filmami, na których zostaliśmy wychowani. Nie zazdroszczę im w takim sensie, że jestem zła, że się im udało. Raczej dlatego, że mnie się to nie uda. Niestety, nie jestem w stanie sobie pozwolić na kilku miesięczny urlop, nawet bezpłatny, opłacić bilety, hotele i jeszcze kampera. Ale! Ale, prze...

Recenzja książki dziecięcej. Tajemniczy ogród - Frances H. Burnett, czyli książka wcale nie o ogrodzie.

Dziś na blogu Książki Agi, będziemy się przyglądać opowiadaniu o tajemniczym tytule, tak tajemniczym jak sam ogród. Ten opis lektury jest ciekawy ponieważ, książka z pozoru opowiada o małej dziewczynce, która po śmierci rodziców trafia do starego domu, swojego wujostwa. Tam poznaje swojego kuzyna jak i tytułowy tajemniczy ogród. Ale czy o tym naprawdę jest książka? Niechciane dziecko. Mery Lenox, bo właśnie o niej mowa, od urodzenia była niechcianym dzieckiem. Moim zdaniem słowa: niechciane dziecko są zbyt trywialne. Bardziej była człowiekiem, który nie powinien istnieć, najlepiej gdyby istnieć przestała. Podejrzewamy, że była wpadką próżnej marki z wysoko postawionym w amii ojcem. Matka jej nie chciała, więc dała ją w ręce opiekunki. Ta nie potrafiąc znaleźć złotego środka, między wychowaniem dziecka, a służeniu białym ludziom, rozpuściła małą Mery. Chciałabym zauważyć, że ojciec dziecka również się nim nie interesował. Nawet gdy jej rodzice umierali, nie wspomnieli n...