Przejdź do głównej zawartości

Craig Russell - Długi kamienny sen, czyli Szkocja lat pięćdziesiątych.



Recenzja kryminału autorstwa Craiga Russella o nazwie Długi kamienny sen.
Książka, która jest kryminałem, rozpoczyna się od wyłowienia z rzeki ciała. Właśnie ta nie zidentyfikowana osoba spała na dnie rzeki Clyde długim kamiennym snem przez osiemnaście lat. Właśnie te ciało wywołało duże zatrzęsienie w światku przestępczym. W tym czasie, dwie córki Dżentelmena Joego – który najprawdopodobniej spał kamiennym snem, przychodzą do detektywa Lennoxa, w sprawie dużych sum, przysyłanych im w każdą rocznicę śmierci ojca.

Tytuł Oryginału - The Deep Dark Sleep
Liczba Stron - 416
Kategoria - Thriller/Sensacja/Kryminał
Język - Polski
Smog, Glasgow i gangsterzy.
Może nie każdy lubi takie klimaty, ale mnie najbardziej urzekło to, że czytając opisy zdarzeń, miejsc lub zachowani ludzkich, to można poczuć się tak, jak bym się tam było. Nie miałam tej przyjemności być w Szkocji, ani tym bardziej w Glasgow w latach pięćdziesiątych, już ubiegłego wieku. Dzięki szczegółowym i prawdziwy opisom, można się poczuć jak na jednej z ulic.
Zapach ludzi pracujących przy rzece, smog gęsty i duszący, unoszący się nad miastem, wiecznie pracujące fabryki, wydobywające wielkie chmury dymu. Czego by nie mogło zabraknąć w tak urokliwym miejscu, oczywiście świata przestępczego, który jeździ dobrymi samochodami, je w drogich restauracjach i chodzi raczej w garniturze niż w dresach. Coś pięknego.

Cięty język i czarny humor.

Ja zazwyczaj nie lubię, gdy główny bohater książki to pies na baby, który przechyla butelkę i biega z bronią. Tu jest zupełnie inaczej. Fakt, Lennox to babiarz i pijak, ale jest w nim coś, co sprawia, że można polubić go od razu. Jest po prostu w tym wszystkim autentyczny.
Książka jest ciekawa przez to, że jej język jest odpowiednio dobrany. Dialogi są zwarte a riposty cięte. Spotkamy tam masę dobrego humoru, czasem czarnego, ale na pewno nikogo nie urazi. Szczerze zachęcam do lektury.

Przypomina mi się pewien film – Rzeka tajemnic z 2003 roku. Moim zdaniem wiele rzeczy jest zaczerpniętych z książki. Jak dla mnie uderzające podobieństwo. 

Komentarze

  1. Mi Twój opis skojarzył się z "Chemią Śmierci" , którą napisał Simon Beckett. Najlepszy kryminał, jaki czytałem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam kryminały,sam początek trochę podobny do jednej z książek Camilli Lackberg,ale może się mylę ;) Pewnie się skuszę na przeczytanie tej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że każdemu się z czymś kojarzy. Warto sięgnąć.

      Usuń
  3. Takie gatunki to ja bardzo lubię, chętnie bym przeczytała :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie lubię takich gatunków, lecz zaciekawiła mnie ta książka ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. O fajna ta książka !
    POZDRAWIAM,
    MALWA

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna i ciekawa recenzja ;) ja co nie lubię kryminałów to chętnie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. W sumie nie czytałam nigdy kryminału :) Chyba czas się za to zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj. Kryminały to nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Większość policjantów to pijacy i babiarze. Co nie sięgnę po kryminał, to takiego znajdę.

    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że wszyscy w tym zagadnieniu piszą "na jedno kopyto".

      Usuń
  10. Cytat w stylu "z twarzy był podobnie zupełnie do nikogo" albo "jest mi to naprawdę wszystko bardzo jedno":D

    Zachęciłaś, lubię książki z humorem i to na dodatek ciętym:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o tą propozycje, to się nie zawiedziesz :)

      Usuń
  11. Kryminał z czarnym humorem... Moje klimaty. Chcę to :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie.

    http://psychonumery.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, warto po niego sięgnąć. Mile spędzony czas gwarantowany.

      Usuń
  12. Nie przepadam za kryminałami, ale niektóre są naprawdę świetne :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kryminały to nie moja bajka -wolę thrillery i romanse historyczne 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, a ja za to bardzo nie lubię romansów historycznych - uzupełniamy się :)

      Usuń
  14. Uwielbiam kryminały. Z miłą chęcią przeczytam tą książkę :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Widzimy się wkrótce :)

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w zakresie pozostawionych przez mnie treści komentarzy w celach oceny treści zamieszczonych w artykułach.

Popularne posty z tego bloga

Alex Kava, Erica Spindler, J. T. Ellison – Cienie nocy, czyli krótkie opowiadanie o seryjnym mordercy.

Któregoś pięknego dnia spotkały się trzy kobiety, aby omówić swoje przedsięwzięcie jakim było napisanie książki. No może raczej opowiadania, ale podejrzewa, że wtedy jeszcze o tym nie wiedziały, że wyjdzie im 170 stron dużą czcionką. Książko-opowiadanie jest o seryjnym mordercy, który przemierza kraj zostawiając za sobą trupy, a trzy agentki starają się go pojmać w imię sprawiedliwości. Instynkt macierzyński Pierwsza z agentek FBI   mierzy się ze sprawą śmierci bezdomnej dziewczyny, która po zajściu w ciąże została wyrzucona z domu. Sama przed kilkoma tygodniami straciła dziecko poprzez poronienie, więc los dziewczyny i jej maleństwa bardzo leży jej na sercu. Niestety nie dowiadujemy się nic o jej przeszłości, powiązaniach z kolegami z pracy, relacjami z mężem. W sumie wiemy tylko tyle, że babka wybiera ratowanie niemowlaka, mimo iż wie, że zostanie za to zawieszona. Pytanie jakie mi się nasuwa to to, dlaczego policjantka zostaje zawieszona, kiedy próbuje odnaleźć dzieck...

Jakub Ćwiek - Przez stany POPświadomości, czyli jak spełnić swój amerykański sen.

Głupich nie sieją sami się rodzą, czy jakoś tak. Sięgnęłam to tą książkę, ponieważ myślałam, że będzie o czym innym. Raczej coś w stylu jak masmedia wpływają na naszą podświadomość, czy coś w tym stylu. Kiedy zaczęłam czytać, zorientowałam się jak bardzo się myliłam. Książka opowiada o losach grupki przyjaciół, którzy zamierzają zwiedzić Stany Zjednoczone w oparciu o kultowe filmy, serialne lub książki, które zostały obsadzone na ziemi Amerykańców. Mentalność Polaków. No może nie Polaków, ale moja. Gdy tylko zaczęłam czytać, moja pierwsza myśl była taka: kurczę jak ja im zazdroszczę. Bo kto, drodzy Państwo, nie chciał by spakować walizek i ruszyć w podróż za ocean w pogodni za filmami, na których zostaliśmy wychowani. Nie zazdroszczę im w takim sensie, że jestem zła, że się im udało. Raczej dlatego, że mnie się to nie uda. Niestety, nie jestem w stanie sobie pozwolić na kilku miesięczny urlop, nawet bezpłatny, opłacić bilety, hotele i jeszcze kampera. Ale! Ale, prze...

Mari Jungstedt - Słodkie lato, czyli książka pusta w środku.

Dziś zajmę się recenzją książki Słodkie lato, skandynawskiej autorki kryminałów Mari Jungstedt. Czy mieliście kiedyś taką sytuację, że książka miała sporo stron, ale tak naprawdę, jeśli mielibyście streścić fabułę, to spokojnie zamknęlibyście się w kilku zdaniach? Mnie najbardziej zastanawia to, co zajęło aż tyle stron? Książka jest piątą z kolei historią Inspektora Anders Knutasa. Na szczęście, książki nie łączą się w sposób szczególny, więc bez problemu można je czytać nie po kolei. Ja na przykład zaczęłam od piątej. 😊 Upalne lato (nawet słodkie), ściąga tłum turystów. Podczas beztroskiego czasu nad wodą, dochodzi do makabrycznego zdarzenia – morderstwa. Tak się wydarzyło, że inspektor Anders Knutasa jest w tym czasie na urlopie. Gdy z niego wraca, aby pomóc w śledztwie, dochodzi do kolejnej zbrodni. Tytuł Oryginału - I Denna Ljuva Sommartid Data Wydania - 16 Listopada 2017 ISBN - 9788311151529 Liczba Stron - 302 Kategoria - Kryminał Język -Polski Cykl: ...