Recenzja kryminału napisanego w latach 30 – stych ubiegłego
wieku.
Tytuł
Oryginału - Maigret Et La Jeune Morte
Data
Wydania - 1981 (Data Przybliżona)
Liczba
Stron – 158
Akcja powieści detektywistycznej rozgrywa się we francuskim
mieście zakochanych – w Paryżu. Ciało młodej kobiety zostaje odnalezione nad ranem,
na jednym ze znanych bulwarów w środku miasta. Jak to możliwe, że nikt nie
zauważył aktu zbrodni? Jak to możliwe, że nikt nie rozpoznaje dziewczyny, ani
nie zgłasza jej zaginięcia? Na te i inne pytania odpowie komisarz Maigret.
Europejski Nowy Jork
Widzimy jak świat z każdym dniem biegnie do przodu, ale zastanawiające
i zarazem ciekawe, jest to, że ludzka natura nie wiele się zmienia. Ile raz
widzieliśmy komedie romantyczne, gdzie dziewczyna z prowincji ma dość swojego
życia i z jedną torebką w ręku wyrusza do wielkiego miasta szukać szczęścia. Nic
się nie zmieniało w tej kwestii od lat 30 – stych, jak i pewnie, działo się to
wcześniej. Szkoda, że tak mało razy jest przedstawiana inna wersja wydarzeń. A
co jeśli w wielkim mieście nie czeka na nie szczęście? O tym właśnie jest ta
książka.
Coś dla kolekcjonerów
Książka jest jedną z całej serii książek, opowiadającym o komisarzu
Maigretcie i jego sprawach defetystycznych. Powiem wam w wielkiej tajemnicy, że
książek w tej serii jest ich ponad 90. Jest to długa seria, dzięki której
możemy zaprzyjaźnić się z komisarzem jak i z jego kolegą Fajtłapą. Są to powieści,
które można bez problemu czytać nie po kolei, więc nic nie stoi na przeszkodzie,
aby sięgnąć po nią i razem z komisarzem wędrować po Paryżu.
Paryż nocą
Plusem tej powieści jest to, że wraz z głównym bohaterem
dowiadujemy się o każdym szczególe, co jest bardzo intrygujące. Jesteśmy na bieżąco
z każdą zaistniałą sytuacją, co pozwala nam rozwiązywać zagadki wraz z
komisarzem. Kolejną pozytywną rzeczą w tej powieści jest fakt, że zwiedzamy Francję.
Nie tylko sam Paryż, ale również okoliczne miejscowości. Ten wehikuł czasu
przenosi nas kila dekad do tyłu, co jest niesamowite w dobie Internetu. Jak
wtedy działała policja, która nie miała elektronicznych baz? Szok i kosmos z
niedowierzaniem.
Natomiast duży minus, to nie powalająca liczba stron wyżej wymienione
powieści. Jest to zaledwie liczba 158. Dlatego z czystym sumieniem polecam przeczytanie
całej serii.
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz. Widzimy się wkrótce :)
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w zakresie pozostawionych przez mnie treści komentarzy w celach oceny treści zamieszczonych w artykułach.